#5 HR na Deser: Nowoczesne Technologie w Rekrutacji

Autor:
Olga Słobodzian

Bot or not? Czyli nowoczesne technologie w analogowym HRze. 

Praca szuka człowieka.

Wszystko zaczęło się od Kasi Borowicz, która podała jak na tacy zestaw narzędzi i wskazówek, które mają ułatwić rekrutację na każdym jej etapie. Przez całe wystąpienie Kasi wybrzmiewała myśl, jak ważny jest czas w całym procesie – począwszy od fazy zrozumienia stanowiska, poprzez przygotowanie do wyszukiwania, samo wyszukiwanie, aż po kontakt i spotkania z kandydatami. I zgadzam się z tym w 100%, gdyż sama się przekonałam, że bez odpowiedniego zaplanowania proces mocno się wydłuża, a my tracimy czas i pieniądze na mało efektywne działania.

Tu z pomocą przychodzi aplikacja „Calendly”. Wyobraźcie sobie, że od 2 tygodni próbujecie ustalić z kimś termin spotkania i średnio Wam to wychodzi. Calendly działa w taki sposób, że możecie wysłać kilka propozycji terminów danej osobie, a ona wybiera najlepszy. Wybór ten zapisuje się automatycznie, bo aplikacja współpracuje z większością popularnych kalendarzy online. W ten sposób możecie także zapraszać kandydatów/klientów na spotkania. Wygląda to profesjonalnie, bo nie narzucacie z góry jednego terminu, a dając od razu opcję wyboru pokazujecie, że bierzecie pod uwagę potrzeby Waszego rozmówcy. Proste, a jakie skuteczne 🙂

Drugą aplikacją, która mnie zafascynowała, jest Loom. To narzędzie do komunikacji, gdzie wiadomość przekazujecie za pomocą krótkiego video. Dlaczego nie zacząć zapraszać kandydatów na spotkania rekrutacyjne właśnie poprzez wiadomość video? Dzięki temu kandydat już od początku wie z kim ma do czynienia. Myślę, że może pomóc mu to zredukować stres przed rozmową i też zrobi mu się zwyczajnie miło, że ktoś nagrał specjalnie dla niego video.

W tym miejscu chcę Wam także napisać o narzędziu, którego już od jakiegoś czasu używam do badania Candidate Experience. To ankieta stworzona w Google Docs. Candidate Experience – to nic innego jak badanie doświadczeń kandydata z procesu rekrutacji, który przeprowadziliśmy. O zasadności stosowania tego narzędzia będzie oddzielny artykuł, ale już teraz piszę, że warto 🙂 Ankietę można stworzyć bardzo łatwo – wystarczy wpisać odpowiednie pytania. Następnie generujecie krótki link, który wysyłacie kandydatowi po zakończonym procesie. Drodzy rekruterzy, uwierzcie mi, że jest to skarbnica wiedzy nie tylko o rekrutacji, ale też o Was samych.

Człowiek szuka rozwoju.

Kolejny prelegent, Maciek Mazurek, skupił się na narzędziach, związanych z rozwojem pracowników, zarządzaniem talentami oraz zarządzaniem komunikacją. Z racji tego, że nie zajmuję się tym na co dzień, temat jest mi trochę mniej znany. Natomiast zaskoczyła mnie mnogość aplikacji, które tak bardzo mogą usprawnić pracę.
Znacie „Click Boarding”? Jeśli nie, to szybko to zmieńcie.  To aplikacja, która pomaga w procesie onboardingu nowych pracowników. A „Small improvements”? Dla mnie, która głośno mówi o konieczności feedbacku, jest to genialne rozwiązanie. Sprawdzi się w firmach, które rozumieją, że oceny roczne są dobre, tylko są za rzadkie  Żyjemy w czasach, kiedy informacji zwrotnej potrzebujemy na bieżąco, szczególnie w pracy. Small improvements do tego właśnie służy. Pamiętajcie, że małe ulepszenia kumulują się i ostatecznie dają mocny efekt.

Czatbot nie szuka, czatbot jest.

Pamiętam, jakie było moje podekscytowanie, kiedy pierwszy raz pisałam z Paczucha botem z InPostu :robot_face:. Kliknęłam na link z maila, a bot już znał numer paczki i pisał, jaki jest jej status. Później go zapamiętał, a ja w każdej chwili mogłam poprosić o sprawdzenie przesyłki. Super, prawda? :)Jednak nie do końca wyobrażałam sobie, jak to można wykorzystać w rekrutacji. Wtedy na scenę wkroczył Jacek Krajewski i wszystko stało się jasne. Boty mogą być wykorzystywane do początkowych etapów rekrutacji. Kiedy kandydat jest zainteresowany pracą w konkretnej firmie, nie musi szukać ofert na ich stronie. Wystarczy, że wyśle wiadomość np. na Messengerze, a bot prowadzi go przez cały proces – pyta o stanowisko, jakim jest zainteresowany kandydat, o to skąd jest, ile chciałby zarabiać, jaka forma współpracy go interesuje. Następnie, na podstawie zebranych informacji przedstawia kandydatowi wolne wakaty, najbardziej dopasowane do jego oczekiwań.

Dylematy przyszłości – roboty, czy ludzie?

Tak zupełnie szczerze, to przerażała mnie myśl o tym, że roboty mogą zastąpić w pracy ludzi. Obserwuję, jakie możliwości daje zastosowanie sztucznej inteligencji i kiedy dostanie się ona w niepowołane ręce, może być niebezpieczna. Jednak nowoczesne technologie tworzone są głównie po to, żeby ułatwiać nam życie i optymalizować pracę. Oczywiście kiedyś nie było takich narzędzi i z powodzeniem sobie radziliśmy. I teraz też dalibyśmy radę. Dlatego nie uważam, żeby w HR-owym świecie roboty mogły zastąpić ludzi. Wiecie dlaczego? Bo brakuje w nich esencji pracy HR-owca, którą moim zdaniem jest kontakt z drugim człowiekiem. Bot nie zbuduje relacji z kandydatem, nie zrozumie zdenerwowania kandydata na rozmowie i nie weźmie odpowiedzialności za decyzję człowieka. Ale może usprawnić/przyspieszyć komunikację, która przyczyni się do lepszej współpracy.

Po wysłuchaniu Kasi, Maćka i Jacka trochę inaczej zaczęłam na to wszystko patrzeć. Zrozumiałam, że wcześniej kierował mną strach przed nieznanym. Kiedy dowiedziałam się na czym to wszystko polega, to nagle stało się to bardziej przyjazne i przydatne. I mówię to ja, analogowa dziewczyna 🙂 Na koniec, zostawiam Was ze słowami, które zacytowała Kasia Borowicz, a które dźwięczą mi w głowie do dziś.

Możemy stworzyć samochód, który będzie jeździł sam – bez kierowcy. Jednak, czy chcemy zrezygnować z przyjemności, jaką daje nam prowadzenie auta?

Z rekrutacją jest tak samo, serio 😉

Autor:
Olga Słobodzian
Udostępnij